że w każdym filmie jest taka sama... totalnie bezpłciowa twarz.... Twarz, którą się zapamiętuje, bo w każdym filmie widzi się ją bez jednej emocji.
Po przeczytaniu Twojego komentarza zaczynam się zastanawiać czy mam zaburzoną percepcję, czy też obejrzałyśmy po kilkadziesiąt innych tytułów...?
Majka- najpierw pomyślałaś, później napisałaś? Czy jak pisałaś to nie myślałaś? :) Jak można coś takiego nabazgrać na temat Isabelle ???
wystarczy spojrzec na zdjecia tu na FW z roznych przeciez filmow. Na kazdym dokladnie ta sama bezplciowa mina. Brrr.
Ale po co sprowadzać aktorstwo do min? Huppert i bez nadmiernej ekspresji potrafi oddać charakter postaci, stworzyć niesamowity nastrój i uwodzić. Jej twarz nie jest bezpłciowa, ona jest tajemnicza - nieco chłodna, ale czy to wada? Czy ktokolwiek zarzuca chłód tzw. zimnym blondynkom? Powściągliwość i tajemniczość może być atutem również Huppert tym bardziej, że świetnie to wykorzystuje - jest mistrzynią w kreowaniu postaci cynicznych, ról outsiderów.
Ja z kolei uważam że przy takiej Huppert Meryl Streep wypada jak amatorka. Huppert potrafi za pomocą bardzo oszczędnych środków wyrazić więcej niż Streep która zazwyczaj miota się i drze jak opętana w prawie każdym swoim filmie. Jeśli chodzi o odpychające bohaterki to Ja Ją właśnie za ten dobór ról cenię jeszcze bardziej bo trzeba mieć sporo odwagi aby zagrać w filmach takich jak "Sprawa kobiet", "Pianistka" czy "Elle". To są mega skomplikowane postaci, większość aktorek po prostu boi się grać takie role w obawie przed utratą wizerunku.