W każdej z jego ról można by obsadzić kogoś innego i film by na tym nie stracił.
Zgadzam się... A już po "Jeleniu" i "Homarze" pozostał wielki niedosyt :-( mnie nie interesuje. Przykro mi.
W Jeleniu w sumie niewiele miał do zagrania. Jego postać była po prostu sprawcą zdarzeń i tyle. W Jeleniu do Kidman wymiatała
Nie zgadzam się tylko jeżeli chodzi o jeden film a mianowicie „In Bruges”, moim zdaniem jego mimika, gesty i sposób w jaki mówi jest nie do podrobienia.Genialna gra aktorska
W filmie In Bruges zagrał rewelacyjnie, The Gentlemen również.
Te filmy na pewno straciłyby na braku Colin'a.
Bardzo ciekawą (wyjątkową) rolę miał w Horrible Bosses i świetnie ją odegrał.
W Śnie Kasandry po prostu wymiatał. Szczególnie od momentu jak jego postać zaczęła się łamać. Nie wyobrażam sobie tu innego aktora