Oby ten film był chociaż w połowie tak dobry jak "Do utraty tchu".
Z filmami pokroju "Do utraty tchu" czy "Szalony Piotruś" ma on, o dziwo - bo przecież chyba nikt się tego po tym wariacie nie spodziewał - coś wspólnego. Ale to coś jest mielone w maszynce do mięsa i podpalane, do tego z dziecięcą radością. Fantastyczny film, acz pewnie dla bardzo niewielu.
Ja tam się spodziewam. W sumie wszystkie filmy Godarda, które widziałem, są inne, ale jednocześnie takie same. :P
Niemniej Ty dajesz Godardowi zawsze 8-9, bo forma-forma-forma, więc uwierzę, jak zobaczę. Jutro. :P
Oj, nie zawsze, czasem daję 7, a nawet jedno 4 się zdarzyło ;) Poza tym nie widziałem jeszcze wielu rzeczy, które chcę zobaczyć, a uważane są za słabsze.