Mimo niewątpliwego popart'owo - kiczowatego uroku, film trochę nuży. Fabuła jest niby prosta, ale można się pogubić w dziwacznych pomysłach twórców. Choć dla koneserów dziwactw - na pewno ciekawostka.
Pełna zgoda. Taki reżyser (Joseph Losey!), a niestety nudne, przekombinowane i głupie. No, żeby chociaż głupkowate... Monica i Terence śpiewają fajno.
niektórzy powinni miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.