Wczoraj świat kina zaskoczyła informacja, że dziesiątym (ostatnim) filmem w reżyserskiej karierze Quentina Tarantino nie będzie "The Movie Critic". Teraz na światło dzienne wychodzą nowe, zaskakujące fakty. "The Movie Critic" był od dawna w koszu
Nowe światło na całą sprawę rzucił dziennikarz The Hollywood Reporter Borys Kit. Otóż twierdzi on, że
Quentin Tarantino w tajemnicy przed światem porzucił "The Movie Critic" jeszcze w ubiegłym roku. Zamiast tego zaczął pracować nad spin-offem "Pewnego razu... w Hollywood". To dlatego w obsadzie miał być
Brad Pitt, który powtórzyłby rolę Cliffa Bootha. Kit nie jest jednak pewny czy ten film miał być prequelem czy sequelem.
W tym tygodniu
Tarantino zmienił znów zdanie i to właśnie z tego projektu zrezygnował.
Brad Pitt miał się o tym dowiedzieć zaledwie kilka godzin przed publikacją informacji w mediach.
Quentin Tarantino podobno już zaczął pracę nad nowym scenariuszem. Jego szczegóły trzyma jednak w tajemnicy przed światem
Posłuchaj podcastu o filmie "Pewnego razu... w Hollywood"
"Pewnego razu... w Hollywood" - dziewiąty filmy Quentina Tarantino
Los Angeles, rok 1969. Rick Dalton (
Leonardo DiCaprio) jest zapomnianym aktorem. On i jego wieloletni dubler Cliff Booth (
Brad Pitt) marzą o powrocie na szczyt. Mężczyźni próbują odnaleźć się w branży, której już prawie nie rozpoznają...
W obsadzie jest też m.in.
Margot Robbie. Film zdobył dwa Oscary i dalszych osiem nominacji.
Zwiastun filmu "Pewnego razu... w Hollywood"